Co to jest to tajemnicze słowo „prokrastynacja”?


Poprosiłem moją koleżanką z biura Angelikę, by rozwikłała tę zagadkę i znalazła
receptę. Zobaczcie co napisała, a ja podpisuję się pod tym w 100%, bo trafia w sedno sprawy. Kiedy
sam prowadzę szkolenia z tej tematyki, to właśnie o tych aspektach mówię:

Idąc najmniejszą linią oporu „ciocia Wikipedia” mówi nam, że:
Prokrastynacja lub zwlekanie, czy też ociąganie się (z łac. procrastinatio – odroczenie, zwłoka) –
tendencja, utożsamiana z odwlekaniem, opóźnianiem lub przekładaniem czegoś na później,
ujawniająca się w różnych dziedzinach życia. Przez pojęcie prokrastynacji rozumieć należy dobrowolne
zwlekanie z realizacją zamierzonych działań, pomimo posiadanej świadomości pogorszenia sytuacji
wskutek opóźnienia.
Jest to u niektórych ludzi pewnego rodzaju zaburzenie, jednak u większości jest to po prostu nawyk,
niestety ten zły, a wielu służy też zwyczajnie jako wymówka.
Jeśli chodzi o mnie to najbliżej mi do stwierdzenia, że jest to brzydki nawyk, który dla własnego dobra
powinniśmy jak najszybciej zastąpić nawykiem dobrym.

Szybka diagnoza:


Aby sprawdzić czy w codziennym życiu towarzyszy Ci owa prokrastynacja, musisz odpowiedzieć sobie
na kilka pytań:
Jak często odkładasz zadania na ostatnią chwilę?
Czy zawalasz inne sprawy przez fakt, że je odwlekasz?
Czy czujesz stres związany z faktem, że robisz coś na ostatnią chwilę?
Czy odwlekanie zadań powoduje, że zadanie jest realizowane dłużej i jest gorszej jakości?
Jeśli na któreś z tych pytań odpowiedziałeś twierdząco to znaczy, że prokrastynacja jest w Twoim
życiu i znacznie obniża jego jakość.
Odwlekając coś i przekładając siłą rzeczy musisz cały czas o tym myśleć i to dane zadanie siedzi Ci w
głowie. Mimo, że nie realizujesz go w tym momencie myśl o nim zakłóca Twoje funkcjonowanie, a
długotrwały stres obniża twoje samopoczucie i może doprowadzić do znaczącego spadku wiary w
siebie. Brzmi strasznie prawda?

Aby walczyć z tym zjawiskiem najpierw trzeba dokładnie zbadać dlaczego ono u nas występuje.
Najczęstszymi przyczynami są:


1) Zbyt ogólnikowe określenie zadania. Jeśli robimy coś po raz pierwszy i jest to duży projekt,
ogromną niechęć sprawia nam fakt, że nie wiemy jak się za niego zabrać i od czego zacząć.

2) Boimy się, że nam się nie uda. Lęk przed porażką jest najczęściej występującą blokadą przed
działaniem. Boimy się czy to co zrobimy będzie dobre, czy zostanie dobrze przyjęte i w sumie to
wolimy nie robić niż być negatywnie ocenionym.


3) Zbyt perfekcyjnie podchodzimy do tematu lub nasz perfekcjonizm powoduje wydłużenie się czasu
realizacji zadania i w związku z tym twierdzimy, że nie mamy na to czasu, więc nawet nie zaczynamy.


4) Brak koncentracji i skupienia się. W dzisiejszych czasach jest tyle rozpraszaczy wokół nas, że jeśli
nie wkładamy konkretnego wysiłku, aby je wszystkie wyłączyć i ograniczyć, pojawia się problem ze
skupieniem uwagi i całej energii na danym zadaniu.


Taka banalna sprawa, w kontekście określania priorytetów – zadanie nie pilne, ale ważne – to np.:
„Porządek w dokumentach”. Takie hasło widnieć może na naszej liście rzeczy do zrobienia z dnia na
dzień a z tygodnia na tydzień możemy je przepisywać. I za każdym razem, gdy przekopujemy całą
stertę w poszukiwaniu tego jednego najważniejszego świstka, obiecywać sobie, że jutro to już na
pewno się tym zajmę, a jutro nie nadchodzi nigdy 😉


W codziennym życiu odkładamy wiele spraw i zobowiązań, a konsekwencje z tym związane odbijają
się na naszych relacjach z innymi w domu i zawodowo.
Jeśli stwierdzimy u siebie problem z odwlekaniem zadań najlepiej zacząć rozwiązywać go jak
najszybciej. Na rynku wydawniczym jest mnóstwo pozycji, które w kompleksowy sposób pomagają
walczyć z tym złym nawykiem.
Ja w skrócie polecam skupienie się po prostu na kilku ważnych kwestiach (konkretnie czterech) i bycie
w tym bardzo konsekwentnym, bo to zbuduje dobry nawyk. Posłużę się przykładem o stosie
dokumentów, by dobrze to zobrazować:

  • Stawiaj sobie konkretne cele lub zadania, najlepiej rozpisując je na papierze, np. do piątku (data)
    mam porządek w dokumentach, aby nie tracić czasu na poszukiwania konkretnej kartki.
  • Określ priorytety i od nich zaczynaj, np. przejrzeć i wyrzucić co niepotrzebne i nieaktualne,
    sprawdzić czy masz wszystko, żeby zadanie wykonać do końca (koszulki, segregatory, przekładki itp.).
  • Określ czas realizacji poszczególnych zadań, np. określ ile potrzebujesz czasu lub ile czasu na to
    przeznaczysz konkretnego dnia, (bo jeśli nie możesz przeznaczyć na to połowy popołudnia, aby zrobić
    to do końca to na pewno możesz rozpisać pół godziny dziennie i w kilka dni będzie gotowe), innym
    rozwiązaniem jest podział CELU na zadania:
    1) dziś wyrzucam co niepotrzebne,
    2) jutro układam w bloki tematyczne,
    3) pojutrze układam chronologicznie,
    4) czwartego dnia do segregatorów i GOTOWE
  • Zrób wszystko, aby się maksymalnie skoncentrować na danym zadaniu – czyli wiadomo, wyłączasz
    najlepiej rozpraszacze jak Internet , decydujesz, czy odbierasz telefony, jeśli nie, wyłączasz dźwięki,
    nastawiasz zegarek na czas (jeśli zaplanowałeś godzinę) i działasz z tematem!
    Realizowanie zadań, które ma się przed sobą i po kolei odhacza, wzbudza w nas euforię i daje
    motywację do robienia jeszcze i więcej, dlatego najważniejsze jest przede wszystkim zacząć i najlepiej
    od zadania, które wzbudza w nas największą niechęć, jeśli ono zostanie wykonane reszta pójdzie już z
    górki.

P.S. nasza tajemnica z biura: do pracy cichutko w tle przygrywa nam muzyka KLASYCZNA, robota
wtedy pali się w rękach i prokrastynacja nam niegroźna. Polecamy!!!


Krzysztof i Angelika