Podjąłem ten temat i postawiłem takie pytanie, ponieważ dziś większość firm ze względu na sytuację zaczyna pracę lub już pracuje w tzw. „zespołach rozproszonych”.
Wielu z nas ma obawy czy pracując zza ekranu komputera, bez codziennych fizycznych kontaktów z innymi w pracy, bez rozmów prywatnych w kuchni, bez wspólnego śmiania się z zabawnych sytuacji jakie mają miejsce w biurze (bo wpadek przecież jest mnóstwo), nadal tworzyć będziemy zgrany zespół? Czy nadal będzie łączyło nas to co do tej pory? Czy damy radę i to wszystko się nie rozsypie?
Dylematów w głowach zapewne bardzo dużo. Zachęcam nawet Was od razu do podzielnia się tym jakie macie obawy. Rozmowa o obawach nie jest niczym wstydliwym, a raczej pokazuje dużą dojrzałość.
Jakieś 6 lat temu trafiłem na spot reklamowy, jaki umieściłem poniżej i często pozwalam sobie puścić go na sali szkoleniowej. Mam nadzieję, że się Wam podoba. On zainspirował mnie wtedy i inspiruje do dziś, bo uważam, że oddaje całą kwintesencję tego, co możemy nazwać zespołowością. Oczywiście (by była jasność) nie chodzi mi o to, że powinniśmy jeździć grupowo autobusami, bo dziś to właśnie dystans nas chroni, lecz to jak zachowały się w obliczu zagrożenia te małe mrówki. Kiedy patrzę na taki zgrany team oraz szefa, który tym kieruje to od razu czuję jaka siła jest w jedności. W tym, że każdy ma swoje odpowiednie miejsce oraz że pokonać można najtrudniejsze rzeczy jeśli wiem, że obok mnie (wcale nie fizycznie) jest ktoś kto myśli i działa podobnie jak ja i przyświecają mu te same wartości. Czyż to nie piękne?
Aby Wasz zespół mógł poczuć, że jest w nim naprawdę duch zespołowości to warto sprawdzać czy zachowana jest dbałość o poniższe elementy (polecam to zarówno szefom jak i każdemu w zespole, bo to wszyscy tworzą zespołowość a nie tylko ten kto zarządza – warto o tym pamiętać!
1. Wspólny sens istnienia i wspólne cele (gdy wiemy do czego dążymy i po co jesteśmy to przecież aż się chce działać)
2. Zaufanie do siebie nawzajem (bez tego będzie ciężko, a choćby dziś np. w domach każdy z nas ma niestety inną sytuację do efektywnej pracy, jednak zaufanie, że każdy ciągnie wózek jest bardzo ważne)
3. Uważne słuchanie i otwartość na odmienne poglądy innych (inne nie znaczy gorsze, tylko inne – pamiętaj o tym!)
4. Koncentracja na rozwiązywaniu problemów, kiedy się pojawią (nie szukanie winnych, tylko jak najszybsze znajdowanie pomysłów jak wyjść z impasu jaki się pojawił)
5. Uczenie się na błędach (własnych oraz innych z zespołu, by ich nie powielać, a błędy będą się zdarzały, to naturalne) Wyczulenie na uwarunkowania wewnętrzne i zewnętrzne (zmian akurat dziś jest bez liku)
6. Udzielanie sobie informacji zwrotnej (nie tylko szef jest od tego, dobra i otwarta komunikacja: wzajemne docenianie się oraz prostowanie negatywnych zachowań to wspaniała postawa) Bycie dla siebie wzajemnym autorytetem (bo to buduje nas każdego dnia).
Dbajcie, by w Waszych zespołach nie zabrakło ducha zespołowości, bo dziś nie czas na mocny fizyczny kontakt miedzy sobą, lecz postawienie na wymiar społeczny zespołów i ich wewnętrzną spójność, bo dzięki temu łatwiej będzie funkcjonować w tych trudnych okresach jakie przed nami stawia świat.
Wspomniany filmik znajdziecie pod tym linkiem https://tiny.pl/784zn
Trzymajcie się zdrowo i zespołowo!
Krzysztof